-
Zacznijmy od początku – mój głos drży bardziej niż okna w auli operowej. – Jak powinna
wyglądać kandydatka?
-
Duże, czekoladowe oczy, ciemne, falujące włosy, zgrabny nosek i oliwkowa cera. Najlepiej
kopia pani, choć może być oryginał – uśmiecha się filuternie, odgarniając
kosmyki kruczoczarnych włosów zasłaniające mu widok.
Czuję,
jak na moje policzki wpływa rumieniec. Nikt ze mną nie flirtował od, o ile
pamięć mnie nie zwodzi, przyjazdu do Jastrzębia.
-
Aktualnie nie mamy kobiet o pańskich wymaganiach.
-
Jak to nie? – oburza się ze śmiechem. – To pani jest jakąś zjawą, aniołem,
który spadł ze sklepienia?
-
Mnie oferta nie obejmuje, drogi panie – uśmiecham się niewinnie, lustrując jego
zadbane dłonie.
-
Dla takiej kobiety jestem gotów naruszyć wszelkie zasady pracy i regulaminy –
delikatnie masuje mój serdeczny palec. A ja? A ja nadal tonę w jego oczach, blokując
tym samym kobiecą, alarmową lampkę w głowie.
-
Mitologiczna Helena to przy pani siostra Shreka – na jego twarz wpływa
zawadiacki uśmiech. Uśmiech, który kompletnie niszczy moje logiczne myślenie i
wszelkie szare komórki.
-
Niechże pan przestanie – szepczę, walcząc z czerwoną i piekącą od gorąca
twarzą.
-
Dlaczego? Ktoś taki jak pani zasługuje na tyle komplementów.
Wpatruję
się w blat biurka, przymykając powieki. Tylko chwila lustrowania owego kawałka
drewna wystarcza, aby niesamowity brunet zniknął z mojego pola widzenia. I to
nie dobrowolnie. Kroczy, a raczej truchta, tuż za szybą, jakby goniony przez
niecenzuralne słowa, sypiące się jak łupież, z ust Marleny.
-
Weronika, gdzie ty masz oczy?! – naskakuje na mnie. W międzyczasie opiera się o
ścianę, starając się unormować oddech.
-
Ale o co ci chodzi?
-
Jak mogłaś go tu wpuścić? Ba, jak ty w ogóle mogłaś patrzeć mu w te cholerne
ślepia?!
-
Skoro miał nieziemski kolor tęczówek to chyba logiczne, że mogłam, a wręcz
musiałam w nie spojrzeć? – odpowiadam pytaniem na pytanie.
Lena
uderza się dłonią w sam środek czoła, w następstwie zjeżdżając nią na twarz.
-
Ciesz się, że akurat weszłam do biura i widziałam, że tu siedzi! Prawie dałaś
się zbajerować okolicznemu alfonsowi!
Moje
oczy machinalnie robią się okrągłe jak spodki filiżanek.
-
Komu? – jąkam, nadal trawiąc słowa dziewczyny.
-
Szefowi tych prostytutek, co stoją koło najbliższej autostrady. Możesz wierzyć
mi lub nie, ale większość z nich to panny posiadające dom, dzieci, dobrze
wykształcone.Ten fagas po prostu owinął je sobie wokół palca. Ilość takich
kobiet jest mniej więcej równa ilości dzieciaków ze szkoły naprzeciwko naszego
biura.
~*~
Trzy
brunetki, dwie blondynki i jedna ruda. Z każdą z nich zamieniłem chociażby
słowo, każdej z nich postawiłem niebieskiego drinka, z każdą z nich bujałem się
po parkiecie chociażby przez jedną piosenkę. I żadna z tej szóstki nie spełniła
moich oczekiwań. Owszem, z wyglądu pierwsza klasa, jednak charakter równie
zabrudzony co moje skarpetki leżące w bębnie pralki. Porozmawiać o czymś
naturalnym, niekrążącym wokół tematów tabu? Mowy nie ma. Tylko seks, seks, i
jeszcze raz seks.
Siadam
przy barze, kiwając palcem na barmana. Już po chwili sączę piwo z kufla,
rozglądając się dokoła. W klubie przeważa ilość kobiet nad mężczyznami. Wirują
po parkiecie jak w transie. Ich roznegliżowane ciała zdobią kropelki potu. Ocierają
się o siebie, perwersyjnie muskają nawzajem swoje ciała. W całości oddają się
tańcu. Tańcu przepełnionemu erotyzmowi.
-
I jak tam? – podbija do mnie Kubiak, biorąc kilka łyków bursztynowego napoju z
mojego kufla. – Znalazłeś już jakąś fajną dziunię?
-
Błagam cię, nie mów tak o dziewczynach, to irytuje – warczę, wyrywając mu piwo
z dłoni. –
Nie, nie znalazłem.
-
Kpisz sobie ze mnie, prawda? – mruga ze zdwojoną szybkością. – Przecież widziałem,
jak krążyłeś z kilkoma kobietami. Swoją drogą, ty to masz gust, stary. Wybrałeś
takie, które sam chętnie zaciągnąłbym do łóżka, gdybym nie szalał za Moniką.
-
Wiesz co, Michał? Jesteś prymitywny – fukam, podnosząc tyłek z taboretu.
Przepycham
się przez tłum dziewczyn o intensywnych zapachach różnorodnych perfum. Posyłam
niewinny uśmiech każdej, która wykonuje w moją stronę jakikolwiek gest. Wyskakuję
z klubu na świeże powietrze. Zimny wiatr uderza w mnie całą siłą, miętosząc
lekką koszulkę. Pieści moją twarz, na którą po chwili wpływają dwa rumieńce
wywołane chłodem. Porządnie zaciągam się lodowatym powietrzem. Bo tylko tu, na
zewnątrz, mogę na spokojnie uporządkować swoje myśli. Bo tylko tu mózg daje mi
do zrozumienia, że wymarzonej kobiety w tym wyuzdanym miejscu nie znajdę.
***
Coraz
krótsze te rozdziały. Może to i dobrze?
Przykro mi, ale ich spotkania tak szybko w planach nie miałam. :)
Przykro mi, ale ich spotkania tak szybko w planach nie miałam. :)
Michałowe
szarże czas zacząć.
Tylko
ciągle nie wiem, czy dać tu szczęśliwe zakończenie.
Hm,
zobaczymy.
Powyrywam sobie wszystkie włosy z głowy, całkowicie obgryzę paznokcie. A to wszystko przez Resovię.
Anonimie, Monika tam była potrzebna, aby Kubiak nie zaczął się dobierać do panienek. :3
Powyrywam sobie wszystkie włosy z głowy, całkowicie obgryzę paznokcie. A to wszystko przez Resovię.
Anonimie, Monika tam była potrzebna, aby Kubiak nie zaczął się dobierać do panienek. :3
okoliczny alfons mnie rozj*bał, hahaha :D biedna Wera, dobrze, że Lena czuwała :D szarże Michała?? O_____o to czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńTen alfons najlepszy haha. Michał wraca do normalności to dobry znak, a Kubi niech się ogarnie ma Monie od innych wara :d czekam na kolejny. Pozdrawiam Angel:)
OdpowiedzUsuńNo to by się pięknie wkopała. No cóż, nie wszystko złoto, co się świeci. Czyżby Michał w końcu zaczął żyć teraźniejszością? Podoba mi się ta opcja, i to bardzo. Krótkie, nie krótkie, ważne, że są. :D
OdpowiedzUsuńMa być szczęśliwe zakończenie, ja tego żądam i pragnę! :) a ten Kubiaczek tak się troszczy o kolegę z drużyny, jak milusio :) Poza tym to czekam na następny z niecierpliwością :*
OdpowiedzUsuńNo to się Weronika dała zwieźć pięknym oczom tajemniczego bruneta. Nie ma się co dziwić, bo prawdopodobnie sama bym uległa ich urokowi... :P Całe szczęście, że w porę zjawiła się Marlena i spłoszyła tego alfonsika. Swoją drogą, bajerę miał niezłą. :P
OdpowiedzUsuńCieszy mnie jak diabli, że Łasko zaczął żyć teraźniejszością, że zaczął imprezować i bawić się w nowym towarzystwie. Ale jak sam stwierdził, nie szuka krótkich, jednorazowych przygód - on chce czegoś poważniejszego, czegoś dojrzalszego. Mam nadzieję, że wkrótce to znajdzie. :)
Ja, po ostatnich meczach Resovii, prawie osiwiałam. :p Nie będę może się dłużej rozpisywać, bo nie chcę, żeby powstał kolejny monolog. :P :D
Buziaki :* :*
Alfons ma niezłą bajere i w dodatku jest bardzo przekonywujący. Weronika miała szczęście, że Marlena pojawiła się w porę.
OdpowiedzUsuńMała rada dla Michała ;) Jak szuka kogoś na dłuższą metę to kluby nie są do tego dobrym miejscem ;)
Co Wera zrobiła by bez Marleny? Zakochała by się w alfonsie!! Miszel, znajdź sobie jedną, a wartą twej uwagi i porządną :D Czekam na jego szarże :D
OdpowiedzUsuńCo do Resovii, czekam, aż Andrzej K. zmądrzeje i zacznie grać Maćkiem Dobrowolskim, bo na sam widok Tichacka mam odruch wymiotny!
Pozdrawiam, życzę sobie szczęśliwego zakończenia i niecierpliwie czekam na kolejny, nulka :*:*:*:*
Ma być szczęśliwe zakończenie. Mają się spotkać , forever love , będą się umcać all day, all najt i będą mieli gromadkę małych, prześlicznych sobowtórków.
OdpowiedzUsuńa i u mnie trójeczka xoxox.
UsuńMimo wszystko, chyba taka dyskoteka to lepsze miejsce do poznania kogoś na raz, do łóżka, a nie na całe życie. Więc zapraszamy Michaś, do biura podróży :D
OdpowiedzUsuńKubiak mnie rozwalił...
No i ten alfons brr....
Pozdrawiam
Poproszę o dłuższe rozdziały ;) Tu ma być szczęśliwe zakończenie - należy im się! :D :D
OdpowiedzUsuńNo Łasko wraca do normalności ;)
RESOVIO! SKRO! JASTRZĘBIU! ZAKSO! -DO BOJU! ;)♥♥♥
Pozdrawiam: Marta♥
kurcze! już myślałam, że to jakiś amant o anielskim spojrzeniu a tu alfons. no co za rozczarowanie :( a już wyobraziłam sobie greckiego boga w pełnej krasie z czarnymi włosami, których pukiel spada mu na oczy zakrywając piękne oczęta. eh,niestety nie przyszło mi długo napawać się perspektywą cudownego faceta. grunt, że Wera szybko się dowiedziała co to za typ, bo jeszcze zmieniłaby miejsce pracy na przestrzeń otwartą. Drogi Michale! Jak chcesz sobie znaleźć fajną dziewczynę, to nie szukaj w fokarium, ale tam gdzie można o czymś wartościowym porozmawiać. A Kubiak to już by tylko do łóżka zaciągał. Dobrze, że ma tyle rozumu, żeby nie szukać niczego na boku. A Monika ma szczęście, że ma mądrego faceta, który mam nadzieję, pod wpływem Twojej wyobraźni, nie zgłupieje! :) Resovia to jest ostatnio dla mnie temat rzeka. Nie rozumiem dlaczego Kowal ciągle wystawia Tachacka? Poza tym środowy mecz z Maceratą mnie dobił. Bo Włosi wcale nie pokazywali mega wysokiego poziomu, więc Rzeszowianie gdyby zagrali na swoim normalnym poziomie to spokojnie by wygrali. A nie ciągle zagrywali w siatkę, albo przekraczali linię trzeciego metra. Wkurza mnie to! Aha! I mam jedno zastrzeżenie do tego opowiadania! Rozdziały powinny być zdecydowanie dłuższ! ;] Pozdrawiam znad tomów słowników, Embouteillages ;*
OdpowiedzUsuńBoże, na początku myślałam, że Michał gości u Wery, potem "uśmiecha się filuternie, odgarniając kosmyki kruczoczarnych włosów zasłaniające mu widok." - nie, to jednak nie Misiek... A potem szok.. ALFONS?! Marlena wybawicielka : DD
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Michałowi, cały czas o seksie, też bym oszalała...
A jeśli już o włosach i paznokciach mowa, to także ich już nie mam przez Reskę... Rozpaczam w żałobie od kilku dni :C
Ech, a już widziałam przyszłość Wery o pięknookiego przystojniaka ;) Cóż za perfidność, wykorzystywać swój urok osobisty do znajdowania przyszłych prostytutek.
OdpowiedzUsuńSzalony Michał, ale nadal opanowany Michał, w przeciwieństwie do Michała numer dwa, czyli Kubiaka, któremu tylko jedno w głowie.
Proszęproszęproszę, nie krzywdź Łasko i daj mu jakiś śliczny happy end *-*
xoxo, Chiyeke czyli Treflik/ abstrakcyjni.blogspot.com
widać, że gościu zna się na rzeczy w prawieniu komplementów...na początku myślałam, że to Michał ale jak przeczytałam, że alfons to nieźle zdębiałam ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Czy oni kiedyś się spotkają? Czekam i czekam i zżera mnie ciekawość w jakich okolicznościach to nastąpi. Spokojnie, poczekam jeszcze, bo dobrze się to czyta :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że wybierzesz dobre zakończenie. Po prostu dobre, niekoniecznie szczęśliwe.
Myślałam, że zwymiotuję podczas tej gadki Alfiego!!! Jak kobiety mogą wierzyć w COŚ takiego!
OdpowiedzUsuńDobrze ze w porę pojawiła się Marlena i wyrzuciła za drzwi tego alfonsa, inaczej Weronika dałaby mu się omamić, a trzeba przyznać, ze facet miał niezłe gadane.
OdpowiedzUsuńMichał ma rację myśląc, ze po między tymi kobietami nie znajdzie tej odpowiedniej dla siebie.
Czekam z niecierpliwością na ich spotkanie i oczywiście zakończenie ma być szczęśliwe ;)
Pozdrawiam:*
Przez alfonsa prawie zaliczyłam bliskie spotkanie z podłogą, gdyż tak jakoś mnie zachwiało przy nagłym wybuchu śmiechem. Kobieto skąd ty masz tyle pomysłów? A Porównanie Heleny z Fioną mistrzostwo :P.
OdpowiedzUsuńMichał, Michał, Michał w końcu pogadał z jakimiś panienkami, byłam pewna że jak wyjdzie na zewnątrz przed oczami mignie mu pani z biura matrymonialnego, ale cóż doczytałam że nie planujesz szybkiego poznanie się tych dwóch osobników. I och jakby mnie ktoś tak bajerował komplementami to byłabym w niebie, ale do prostytucji mi daleko :).
Rozdział bardzo mi się. podoba .:)
OdpowiedzUsuńWciąż czekam na ich pierwsze spotkanie .
Pozdrawiam ;**
A ja miałam nadzieję, że to Michał był.u Wery :c
OdpowiedzUsuńNo cóż, pozostaje czekać :D
I dobrze, że Michał nie wziął sobie pierwszej lepszej. Może szybiej się poznają :)
Ah, ten Kubiak... Weronika nadal wolna, mam nadzieję, że już wkrótce będzie z Michałem, czekam zniecierpliwiona na ich pierwsze spotkanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kinga :*
Weronika to coraz ciekawszych tych facetów spotyka, sama też dałam się już zbajerować temu alfonsowi, dobrze że i mnie Marlena postawiła spowrotem na ziemi. Co za ludzie chodzą po tym świecie. Michał próbuje to widać, ale chyba musi jeszcze minąć trochę czasu, Kubiak to myśli że raz dwa i będzie po krzyku, ciekawe jak by się zachował gdybym go Monika tak zostawiła. Wtedy nie był by taki mądry
OdpowiedzUsuńCaroline. my to chyba osiwiejemy, skoczymy z okna, stracimy paznokcie i wyjdziemy z siebie przy okazji. Coś mi się tak wydaje.
OdpowiedzUsuńJakby do mnie facet z takim tekstem wyleciał, to pewnie by mu się po uszach oberwało. Nie lubię takich facetów. Mam na nich alergię.
Jeśli Michał szuka porządnej kobiety, to nie w takich klubach. Tam jej na pewno nie znajdzie. Musi szukać dalej, ale w innym miejscu.
Kubiak myśli, że to takie łatwe poszukać sobie kobiety. Jeśli na jedną noc to nie problem, ale jeśli na dłuższą chwilę, to już takie łatwe nie jest,.
A ja nadal czekam na spotkanie Weroniki i Michała Ł :D
A ja czekam i czekam, aż się wreszcie spotkają. Pewnie, że ma być happy end! ;)
OdpowiedzUsuńPojawił się dwunasty rozdział na when-the-sun-goes-downstairs.blogspot.com, serdecznie zapraszam. :)
Michał niby dobrze gada, niby robi coraz śmielszy krok do przodu, a jednak dalej stoi w miejscu. :) Najwyższy czas i pora, że by w końcu się ogarnąć. Najważniejsze, że w końcu zrozumiał, że nie znajdzie tej idealnej kopii Mileny w klubie z roznegliżowanymi panienkami. Liczę, że ta chłodna noc zaowocuje jeszcze trafniejszymi przemyśleniami, a w konsekwencji jakimś stanowczym ruchem do przodu. No i nie ukrywajmy, liczę na to, że będzie to spacerek do "Nieplatonicznych" :))
OdpowiedzUsuńAlfons?:P tego się nie spodziewałam :P. Kubiak ciągle denerwuje Łasko, a mimo to ten chętnie ciągnie go na miasto :p Ciekawe :P
OdpowiedzUsuńJasny chuj!!!! ;(;(;(
OdpowiedzUsuńNo powiedzcie, że ja ogladałam nie ten mecz i że Jastrzębski wygrał z ZAKSA w półfinale Pucharu Polski a nie przegrał 1:3! No błagam :(:(:(:(
Ja nie mogę no! ;(;(
JASTRZĘBSKI WĘGIEL ♥:(♥:(♥:(♥
Rozpaczam :(:(
Ja tu liczyłam na to , że wygraja i wygra Resovia i ładnie zawalczą o Puchar a tu lipa ;(
Ale trzymamy kciuki za Resovie! ( może ona wygra z Delecta) ♥♥♥
M.
Widzę, że sposoby tego alfonsa są bardzo skuteczne, bo mało brakowało, a by się na nie złapała...
OdpowiedzUsuńCo do Łasko, według mnie dziewczyny nie powinien szukać w klubie, jeśli chce znaleźć taką o ,,czystszym'' charakterze, bo tam odsetek takich jest chyba znikomy :D
Oj Dziku, Dziku nie ładnie to tak namawiać kolegę do złego, a rozdział szkoda że krótki :< Łasko niech zapierdziela t\do tego biura Weroniki :) a sama serdecznie zapraszam na mojego bloga http://taniec-igly-i-nitki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO rzesz kur.. Mało brakowało, żeby Weronika wpadła w niezłe tarapaty. Ten alfons ma całkiem niezłe sposoby, ale od Werki łapy precz!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Michał nie patrzy tylko na wygląd, ale taż na wnętrze. Mam nadzieję, że los ich już niedługo ze sobą zetknie ;)
No i właśnie. Proszę, zakończ to szczęśliwie! ;)
Pozdrawiam ciepło, Kinga ;*
hehehe Kubi :)) jak ja Go uwielbiam!! W ogóle wszystkie Michały są świetne :) co do rozdziału to Werka mogła mieć niezłe kłopoty :/ pajacowaty alfons bleee >:-( a Łasiu musi chyba do kościoła zacząć chodzić w poszukiwaniu wybranki a nie do klubu :D haha pozdrawia Słońce ;*
OdpowiedzUsuńPS.No i Zaksa z PP :( najgorsza opcja z możliwych!! JW i Sovia moje Kochane, padły jej ofiarą ;( masakra :( mam nadzieję, że teraz Kędzierzynowi forma poleci w dół i skończą sezon na jak najniższym miejscu!! :)
alfons? no jak to tak. ja już myślałam, że to jakiś Grecki Bóg odwiedził nasze zadupie, a to alfons. patrz jak się można przejechać na ludziach.
OdpowiedzUsuńgłupia jestem, bo myslałam, że mój piękny się z nią spotka już, teraz, natychmiast a tu dupa.
szukanie dziewczyn w klubach? kochany jak chcesz znaleźć perełkę to nie w rozlewalni piwa, a w np. biurze matrymonialnym. ja to mówię. :)
Mam wielką nadzieję, że ZAKSA teraz spadnie na sam dół rankingów- przestałam ich lubić. Najpierw Jastrzębski potem Resovia. no wkurw mnie bierze niemiłosierny. Prezklinam ich ;<
Pozdrawiam ;*;*
No, Sovia to szaleje z tą formą, nie ma co. A jej atakujący zamiast trenować to po wyborach Miss Polonia łazi -,-
OdpowiedzUsuńCo do odcinka: Zajebisty! :D Czekam na więcej :)